Weź się w garść mięczaku!

Rodzice uczyli nas, żeby traktować innych tak jakbyśmy sami chcieli być traktowani lub powtarzali “nie czyń drugiemu co tobie niemiłe”. Teraz, kiedy miałam naście lat nad faktycznym przemyśleniem tego powiedzenia, okazało się, że jest nieprawdziwe. Ku mojemu zaskoczeniu to co dla mnie jest miłe niekoniecznie musi być dla Ciebie, to co Ty uznasz za sukces ja mogę postrzegać jako porażkę etc. Wszystko to wynika z tego jak indywidualni jesteśmy jako jednostki i potwierdza to Erikson Thomas w swojej książce “Otoczeni przez idiotów”. Książka jest do ból prosta, czasami wręcz zastanawiałam się czy autor mnie nie traktuje jak idiotę tłumacząc dokładnie najprostsze rzeczy. Publikacja głównie skupia się na opisaniu czterech typów osobowości, ale według mnie najważniejsze było stwierdzenie, żeby traktować innych tak jak ONI chcą być traktowani. Natomiast kluczem do odkrycia tego jest zrozumienie drugiego człowieka, bo jak się okazuje nie jesteśmy otoczeni przez idiotów tylko skrajne względem siebie osobowości, które nie potrafią się ze sobą komunikować.

W opisywanym już w poprzednich artykułach koreańskim serialu “Jutro” (w odcinku nr 9) właściciel zaginionego psa szukał go bez wytchnienia i bardzo za nim tęsknił. Z zawodu był grafikiem i podczas projektowania logo dla kliniki weterynaryjnej załamał się i zaczął płakać przy swoim stanowisku. Koledzy z pracy to zobaczyli i pytali się czemu płacze. Powiedział im, że chodzi o zaginionego psa którego miał od dzieciństwa.

"- Psa? To tylko o psa chodzi? [...] Myślałem, że to coś poważnego. Daj spokój, nie płacz. [...] Pies to pies, jak inaczej to nazwać? [..] Ale aferę z tego kręci”

- Długo będziesz się tak zachowywał? Zrobiłeś aż nadto. Możesz już przestać.

- Jak mógłbym przestać? (pyta bohater)

- Zrujnujesz sobie życie przez psa? I co, jak on umrze, to ty też? "

Często spotykam się w internecie z nagraniami typu “ nie przejmuj się, inni mają gorzej” lub “weź się w garść, nie bądź mięczakiem” albo “ludzie umierają z głodu, a Ty się martwisz, że masz kiepską pracę?”

Sądzę, że jest to bardzo toksyczne i przemocowe podejście, nie pozwolić sobie czuć prawdziwych uczuć i tłumić je w sobie jako nieprawdziwe, nieistotne i nieważne. Koledzy z pracy wyśmiali chłopaka, który był zdruzgotany utratą psa i umniejszali jego żal. Jednak czy żal po stracie psa, czy dziecka, matki czy przyjaciela czy kogoś innego nie może być sobie równe skoro rozdziera serca osoby dotkniętej stratą? Czy w naszej gestii jest go oceniać i stopniować?

"Nigdy nie miałem zwierzaka, więc nie rozumiałem."

Na koniec odcinka koledzy reflektują się i przepraszają go. Ponieważ orientują się, że nie chodzi tu o psa, a zrozumienie sytuacji danej osoby. Dlatego też tak często umniejszamy wartości zwierząt czy dzieci, albo osób starszych itp. Myślimy sobie „co one tam mogą wiedzieć, to tylko dzieci”. Ale czy ich smutek jest inny od naszego dorosłego smutku, czy emocje mogą być dyskryminowane i dzielone na bardziej smutne i mniej smutne. W mojej opinii smutek to smutek i nie mamy prawa mówić innym czy powinni być bardziej smutni, czy mniej w danej sytuacji. Powinniśmy ich wysłuchać i starać się zrozumieć. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że nie pojmiemy ich sposobu myślenia, ale nie wyklucza to szacunku jaki jesteśmy obowiązani im okazać, jako istotom żyjącym i czującym, choć innym od nas.

Takie zachowania mogą też być głęboko zakorzenione w naszej kulturze i przekonaniach, czy wyuczonym sposobie funkcjonowania, w którym skupiamy się na cudzym nieszczęściu zamiast rozpoznać i naprawić swoje. Prześmiewczo, ale prawdziwie możemy to obserwować nawet w wiadomościach, gdzie słyszymy, że w Polsce mamy inflację i zbliżamy się do recesji, ale ponoć w Niemczech jest jeszcze gorzej i jakoś nam od razu lepiej. Ale czemu? Przecież to nie zmienia naszej gospodarczej sytuacji, to z jakiego powodu mamy pocieszać się niedolą innych? Nasz mózg ucieka od naszych problemów, bo często są dla nas zbyt trudne i stara się być zajęty cudzymi, bo tak jest łatwiej.

"- Compared to you - to your borders and magic being weakend - I supposed my self-pity is absurd.

- If it grievs you, than I don't think it's absurde at all."

„-W porównaniu do Ciebie – twoich granic i osłabionej magi – podejrzewam, że moje umartwianie się jest absurdalne.

– Jeśli Cię to martwi to nie uważam tego w ogóle za absurd.”

Uwielbiam cytować moją ulubioną książkę “A Court of thornes and Roses”. Tym razem Tamlin, bohater serii ACOTRA, doskonale potrafi zrozumieć to o czym pisze, mówiąc do Feyra’y, że jeśli dany problem ją zasmuca to jest realny i nie czyni go absurdalnym, mniejszym, czy mało ważnym w porównaniu do jego zmartwień. Takie podejście to empatia i szacunek w czystej formie. Bo czym gorszy jest mój żal od Twojego? W czym trudniejsze moje zmagania od Twoich? Jak silniejsze moje szczęście od Twojego?

Spoglądanie i porównywanie się z innymi upośledza nasze poczucie własnej wartości i uzależnia od zewnętrznej opinii otoczenia. Nigdy nie będziemy najlepsi, zawsze znajdzie się ktoś lepszy od nas, a nawet jeśli będziemy tym najlepszym to ludzie z różnych powodów nie dadzą nam tego odczuć. Zatem zamiast hodować swoje ego i poczucie bezpieczeństwa na zewnątrz, warto skupić się na sobie, swoich uczuciach i emocjach, radościach i smutkach. Masz prawo czuć to wszystko, uważam nawet, że jest to naszym obowiązkiem, bo każdy sukces i każda porażka, zatem każde uczucie i przeżycie rozwija nas i rozbudowuje jako jednostkę. Nie uciekajmy od naszych emocji, bo to one czynią nas ludźmi. Czucie i bycie wrażliwym nie oznacza bycia mięczakiem. Moim zdaniem wręcz odwrotnie, bo jesteśmy na tyle odważni, żeby czuć, a jak pewnie wiesz, nie wszystkie emocje i uczucia są przyjemne.

“Be glad of your human heart, Feyra. Pity those who don't feel anything at all”

„Ciesz się z swojego ludzkiego serca, Feyra. Współczuj tym, którzy nic nie czują.”

Protagonistka serii ACOTAR jest zmartwiona tym, że jest bardziej wrażliwa i współczująca niż inni opisani bohaterowie, którzy są ważnymi i wysoko postawionymi postaciami. Ma się wrażenie, że są niepokonani i silni i dużo mniej przejmują innymi niż ona. Feyr’a czuje się mała i słaba w całej tej historii. Jednak jeden z władców mówi do niej niezapomniany, cytowany powyżej fragment. Uważam, że umiejętność dostrzegania takich rzeczy i pochylenia się nad najsłabszą i z pozoru nic nie znaczącą istotą oraz samoprzyzwolenie na odczuwanie czyni ich niezwykle silnymi, dużo bardziej niż Ci których emocje są zamrożone, bo to oni żyją w lodowej klatce, którą sobie zbudowali ze strachu i egoizmu. Tak też uwagę wypowiedział Rhysand do innych władców podczas spotkania.

"Do not condescend to her [...] Do not insult Feyra for speaking with her heart, with compassion for those who cannot defend themselves, when you speak from only selfishness and cowardice."

„Nie traktujcie jej protekcjonalnie […] Nie obrażajcie Feyra’y za to, że mówi z serca i z współczuciem w imieniu tych, którzy nie mogą się sami bronić, kiedy przez Was przemawia tylko egoizm i tchórzostwo. „

Wrażliwość nie czyni nas słabymi, miłość nie podaje naszego serca na tacy na pożarcie wrogom, współczucie nie stanowi o tym, że jesteśmy mali. Nasze otwarte serce, które czuje i nie chyli czoła przed wyzwaniami powoduje, że jesteśmy nieustraszeni i niepowstrzymani, a jednocześnie kochani przez innych. Osobiście nie znam człowieka, który określiłby się jako przegrany mając wokół siebie osoby, które darzą go miłością, a jednocześnie sam mając serce pełne miłości i wrażliwości zarówno względem siebie, jak i innych. Jednak co ważne, współczucie sobie i innym nie oznacza, że mamy wiecznie trwać w tym stanie, przenosić odpowiedzialność i trud działania na innych. Mamy rozpoznać ten stan emocjonalny, pozwolić go sobie poczuć i wyciągnąć wniosku lub działać mimo to, bo każdy ból i każda radość kiedyś przeminie, nic nie trwa wiecznie, a naszym zadaniem jest to przeżyć i działać najlepiej jak potrafimy w danej sytuacji.

Organizacja i systematyzacja codziennego życia

Pierwsza autorska publikacja z serii produktów Untold. Dzięki temu poradnikowi zrobisz pierwszy krok w zmianie swojego życia na takie o jakim marzysz. Jest dostępny w wersji e-book, audiobook oraz kursu video. Zawiera znane narzędzia coachingowe oraz moją autorską metodę wypracowaną na przestrzeni ostatnich 5 lat. W skrócie dowiesz się jak zapanować nad swoim życiem zarówno prywatnym, jak i tym zawodowym. Napisany w sposób prosty i przyjemny, zawiera przykłady z życia codziennego, praktyczne wskazówki i ćwiczenia oraz piękną oprawę graficzną.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


The reCAPTCHA verification period has expired. Please reload the page.