Zaprogramowani do biedy
Po setkach godzin audiobooków i filmików na Yootube dochodzę do wniosku, że powodem dla których jedni z nas odnoszą sukces, a inni nie jest różnica w postrzeganiu otaczającej nas rzeczywistości. Do znudzenia będę pisać o tym, że perspektywa ma znaczenie, bo jeśli nasza podświadomość uznaje, że coś jest niemożliwe do osiągnięcia to takie pozostanie. Nawet jeśli okaże się to dziecinnie proste, my będziemy zablokowani przez samych siebie. Ludzki mózg skrywa wiele tajemnic, nie znamy go i nie wykorzystujemy w pełni. Zatem można by było pokusić się o stwierdzenie, że jeszcze tyle rzeczy przed nami, nasze naczynie jest prawie puste. Jednakże żyjąc w blokujących nas i błędnych przekonaniach nasza największa wartość jaką jest mózg i jego tajemnice, zamiast wyzwoleniem może stać się naszym najlepiej strzeżonym więzieniem.
Oczywiście, żadne nawet najlepsze i najbardziej pozytywne przekonanie nie spowoduje, że odniesiemy sukces. Jeśli masz już dosyć słuchania internetowych guru, którzy każą Ci myśleć pozytywnie, a osiągniesz wszystko to dotarłeś do punktu w którym zdałeś sobie sprawę, że odpowiednie nastawienie, pozytywne myślenie i perspektywa to nie wszystko. Zatem jakiego elementu układanki jeszcze brakuje? Marzenia, perspektywa i wizualizacje nie zaprowadzą nas do celu jeśli nie wesprzemy tego działaniem i wiedzą w danym obszarze. Marzyć i snuć plany palcem po mapie możemy przez całe życie, jeśli nie dowiemy się jak osiągnąć nasze marzenia i nie przejdziemy do akcji to pozostaniemy w naszym pozytywnym etapie planowania. Nadejdzie moment w którym odczujemy żal i rozgoryczenie, bo przecież od lat jesteśmy przekonani, że nam się uda, co rano powtarzamy afirmacje i wizualizujemy swoje pragnienia, ale nic się nie zmienia. Możliwe nawet, że uznamy że zostaliśmy oszukani i zmanipulowani, bo przecież miało działać! Oczywiście, że miałeś wszelkie możliwości, aby zadziałało pod warunkiem, że przeszedłbyś do czynów, a nie tylko życzeń w swojej głowie. Sposób myślenia to nie wróżka chrzestna spełniająca Twoje najskrytsze marzenia. To potężne narzędzie, które jak każde inne zmarnuje się i nie przyniesie pożytku jeśli nie zaczniesz z nim pracować i faktycznie go używać. Skoro już poczyniłeś wysiłek zaprogramowania siebie na sukces – czas działać! Jeśli dopiero chcesz zmienić sposób myślenia, rozpocznij od uświadomienia sobie jak zostałeś zaprogramowany od narodzin, żebyś mógł to zmienić, najpierw musisz to zrozumieć.
System edukacji - produkcja zniewolonych pracowników.
Szkolnictwo w naszym kraju pomimo wysokiego poziomu wiedzy z jaką opuszczamy mury szkolne nigdy nie było na najlepszym poziomie. Szkoła powinna być miejscem w którym zdobywamy wiedzę książkową, ale również praktyczną wiedzę na temat świata i nas samych. Specjalizację wybiera się dopiero w wieku nastoletnim, przed tym wszyscy idziemy tokiem ogólnego nauczania. Dzięki temu, w teorii, mamy szansę ogólnie poznać większość dziedzin i podjąć świadomą decyzję co nas interesuje. Po wyborze specjalizacji powinniśmy być przynajmniej w stopniu merytorycznym przygotowani do wykonywania zawodu i życia w codziennym zewnętrznym świecie.
Teraz przypomnijcie sobie dzień w którym zakończyliście swoją szkolną przygodę, poszliście do pierwszej pracy, wyprowadziliście się z domu, płaciliście pierwszy rachunek. W moim przypadku było to traumatyczne zderzenie z tym o czym się uczyłam i co sobie wyobrażałam z codziennością. Nie wiedziałam jak mam wypełnić zeznanie podatkowe, ale znałam budowę pantofelka, którą do tej pory pamiętam. Nie miałam zielonego pojęcia o ekonomii, o tym jak mogę wziąć kredyt, co ma na to wpływ, jaki mamy system podatkowy w Polsce, ale znałam wszystkie fazy twórczości Piccasso. W skrócie nie miałam najmniejszego pojęcia jak działa świat o którym uczyłam się przez większość swojego życia.
W szkole odbieramy edukację przeznaczoną dla ekonomicznej klasy średniej. Uczą nas, aby zebrać wszystkie dyplomy, znaleźć bezpieczną pracę na etacie, założyć rodzinę, wziąć kredyt, spokojnie pracować, odkładać trochę na emeryturę, nie wychylać się, a na sam koniec umrzeć. Z drugiej strony wmawiają nam, że możemy wszystko – być kim chcemy, pracować gdzie chcemy. Zatem kończymy edukację pełni optymizmu, że nasze życie będzie wspaniałe i sądzimy, że uzyskamy to wszystkie wspaniałości jednocześnie będąc klasą robotniczą działającą jak zaprogramowane drony, która przy tym sposobie funkcjonowania nie ma szans na spełnienie marzeń i dostatnie życie. Jedno wyklucza drugie, niestety nikt nam o tym nie mówi, a skoro nam nie wychodzi, a całe życie jesteśmy uczeni że powinno, bo inni dają radę to kogo obwiniamy? Oczywiście, że siebie.
Podczas industrializacji Europy zauważono, że do utrzymania wszystkich fabryk, procesów, produkcji, obsługi maszyn etc potrzebni są ludzie i to nie tacy zwykli wolni, którzy żyją w zgodzie z naturą i swoimi przekonaniami, ale jednostki które będą wykonywać rozkazy bez ich kwestionowania, będą robić co im się każe i jak im się każe, a w zamian dostaną gwarantowaną wypłatę, czyli namiastkę bezpieczeństwa i spokoju. Przed tym okresem edukacja była tylko dla ludzi bogatych, po tym okresie została otworzona dla wszystkich po to, aby odpowiednio nauczeni i zaprogramowani ludzie mogli pracować zgodnie z tym jak ich nauczono na potrzeby interesów najbogatszych i jak się uważa dla dobra wspólnego.
Zatem jeśli wydaje Ci się, że żyjesz w kraju który z dbałości o swoich obywateli chce ich edukować, aby mieli lepsze szanse w życiu, aby wiedzieli jak kierować sobą i swoim majątkiem, aby mogli prowadzić dostatnie życie to niestety zostałeś wmanipulowany w takie przekonanie. Darmowa edukacja służy programowaniu społeczeństwa do zachowań oczekiwanych i wymaganych przez Państwo, programowaniu do bycia w klasie średniej, robotniczej, kiedy to jednostki bardziej wyedukowane i uprzywilejowane czerpią z Twojej niewolniczej pracy. Oszustwo to ma miejsce nie tylko u nas w Polsce czy w Europie, ale na całym świecie. Co możesz z tym zrobić skoro już wiesz? Rozpocząć edukację na nowa w zakresie ekonomi i finansów, psychologii, zdrowia, odżywiania i wielu innych obszarów których potrzebujesz by osiągnąć swoje marzenia. Mamy dużo większą przewagę, niż kiedyś – książki i inne materiały są dostępne na wyciągnięcie ręki w Internecie! Zmiana perspektywy jest konieczna, by to zrobić, ale koniecznym jest również ruszyć się i zacząć edukować, zamiast myśleć, że kiedyś się nauczę, albo sama do mnie przyjdzie.
Jeśli masz wątpliwości co do mojej teorii to zastanów się kiedy w szkole nauczono Cię krytycznego i samodzielnego myślenia, podważania słuszności utartych schematów, dostarczania wartości dla swojego otoczenia, zarządzania swoimi finansami. Przypomnij sobie ile z lekcji skupiało się na tym, że trzeba być grzecznym, posłusznym, robić rzeczy tak jak robią i oczekują inni. Uczono Cię myśleć jak robot i mieścić się w wyznaczonych ramach, zamiast wyzwolić w Tobie nawyk samodzielnego i kreatywnego myślenia, kształtowania opinii i wyjścia poza granice tego co należy i wypada
“czym skorupka za młodu nasiąknie”
Dzieci w młodym i nastoletnim wieku są najbardziej chłonne i podatne na to co im się wpaja, czego się uczą. Zgodnie z ich doświadczeniami i sposobem wychowania, zachowują się oraz prowadzą swoje dorosłe życie w przyszłości, podświadomie wykonując obowiązki, powtarzając wzorce, które zostały im wpojone. Nie oznacza to, że mamy teraz załamać ręce i uznać, że zostaliśmy skazani na porażkę. Każdy proces programowania można odwrócić przez przeprogramowanie na nowo. W pierwszej kolejności następuję uświadomienie i lokalizacja błędu, po uzyskaniu świadomości czas na pracę przeprogramowującą, która nauczy nas innych wzorców zachowań, które w przyszłości będziemy podświadomie stosować.
Chciałabym, aby było absolutnie jasne, że to nie jest wina nauczycieli, którzy są w zmowie nie wiadomo jakim rządowym programem – nie tworzę tutaj teorii spiskowej! Należy pamiętać, że oni również dorastali w takim systemie i zostali zaprogramowani. Przekazują nam po prostu swoją wiedzę, którą przyjęli jako najlepszy sposób na życie. Nie chcą dla nas źle, przekazują nam swoje najcenniejsze przekonania i informacje, po prostu nie zdają sobie sprawy z tego, że ta wiedza i ten wzorzec jest błędny, krzywdzący i przeterminowany, a oni sami zostali zmanipulowani i zaprogramowani.
Na szczęście są wśród nas jednostki, które przeszły ten system edukacji i wyrwały się z tego błędnego koła – nie tylko ja do nich należę, skoro czytasz ten artykuł to znaczy, że szukasz odpowiedzi, bo świadomie czy podświadomie, wiesz, że coś jest mocno “nie tak”. Doceń to, bo wielu z Twoich znajomych przez całe swoje życie może nie dojść do takich wniosków 😉
Chore drzewo - system wierzeń zły u podstaw.
Wspominając o nauczycielach nie mogę nie wspomnieć o rodzicach i znajomych w otoczeniu, których wychowujemy się i przebywamy od lat najmłodszych. Każda z tych grup ma swoje przekonania, które przekazuje tym pod ich opieką i w ich otoczeniu. Najczęściej po ich stronie dzieje się to bardziej nieświadomie, niż świadomie, a dzieci siedzą, obserwują i uczą się, a następnie odtwarzają, bo przyjmują te zachowania za właściwe. Przykładowo w moim domu panowało przekonanie, że osoba bogata to osoba zła i wyzyskująca innych. Moja mama mówiła mi od dziecka, żebym znalazła sobie uczciwego i biednego męża, bo tylko taki będzie dla mnie dobry, będzie mnie kochał i szanował. W ten oto sposób przez dużą część mojego życia funkcjonowałam w takim przekonaniu i od chwili poznania kategoryzowałam ludzi zamożnych jako wrogów mojego przyszłego szczęścia, ludzi złych i kłamliwych, bez szacunku do innych. Jak się później okazało status majątkowy nie ma nic wspólnego z tym czy jesteśmy oszustami i jak traktujemy innych lub czy jesteśmy zdolni do miłości. Mój tata mówił, że zawsze lepiej mieć pewną pracę bez stresu i odpowiedzialności, wiadomo, że w takiej płacą mniej, ale nie musisz się stresować. Niestety nie wziął pod uwagę tego kiedy przez dużą część dzieciństwa widziałam jak pracuje na 3 zmiany, wraca szary ze zmęczenia tylko po to, aby się wyspać i zjeść i ponownie wyjść do pracy, a w wolnych chwilach wspólnie z mamą rozmawiać o tym, że pieniędzy brakuje. Teraz jak to piszę zastanawiam się jak mógł nie zauważyć, że większy stres przynosi brak wystarczających środków do życia, niż podejmowanie decyzji w pracy i wzięcie za nie odpowiedzialności. No, ale właśnie jest to przykład tego jak nasze przekonania i wzorce z dzieciństwa nas ograniczają i unieszczęśliwiają, a my nie nauczeni krytycznego myślenia i kwestionowania codzienności, żyjemy w takim trudzie i najczęściej obwiniamy siebie za niepowodzenia. Takie same przykłady można mnożyć w odniesieniu do znajomych z którymi przebywamy, do sąsiadów w okolicy, których mieszamy – przebywając w ich otoczeniu obserwujemy i nabywamy ich zachowania, przekonania i sposób funkcjonowania. Dlatego tak trafnym jest stwierdzenie “pokaż mi swoich znajomych, a powiem Ci kim jesteś”.
Zatem jeśli od dzieciństwa żyłeś wśród przekonań, że pieniądze to zło, pieniądze robią z ludzi złych, pieniądze powodują problemy, pieniądze są trudne do zarobienia, pieniądze można uzyskać tylko przez oszustwo i kradzież, trzeba się nakombinować, żeby zarobić – to zostałeś zaprogramowany do bycia biednym. Statystycznie patrząc większość z nas nie wychodzi poza status i możliwości środowiska/klasy w której zostali wychowani. Nie oznacza to, że części się to nie udaje, ale zmiana przekonań i programowania jest trudna i pracochłonna, dlatego tak niewielu z nas tego dokonuje. Powodem jest też to, że niewiele jednostek ma rozwiniętą świadomość siebie i otoczenia na tyle, aby zorientować się, że taka prawidłowość występuje.
Zaprogramowani przez media.
Każdy z nas ma kontakt z treściami w telewizji, internecie, książkach, kanałach społecznościowych. Konsumujemy je w ilości godzin trudnej do policzenia i podświadomie przyjmujemy prezentowane w nich wzorce jako te właściwe. Przypomnij sobie ile razy spotkałeś w książce złego bohatera, który był zepsuty przez władzę, pieniądze i chciwość, a z drugiej strony jak często widzimy dobrych głównych bohaterów, którzy są bogaci i czynią dobro? Najczęściej pozytywna postać pochodzi z biednej rodziny, nie ma nic poza misją zbawienia świata i miłością w sercu i walczy z bogatym, chciwym i narcystycznym antagonistą. Nic dziwnego, że podświadomie kojarzymy pieniądze ze złem. Dla przykładu: postać wokół której miałam obsesje jako dziecko to Alladyn – jedyny w Agrabah o czystym sercu walczy z złym i potężnym Jaffar i zdobywa serce księżniczki. Przeanalizujmy to teraz jako dorośli – bezdomny chłopak, który kradnie by nie umrzeć z głodu w jakiś magiczny sposób zdobywa serce księżniczki, a wszyscy inni książęta którzy starają się o rękę Jasmin’y są egocentryczni, głupi, okrutni itd Jaki przekaz podprogowy z tego odbieramy? Biedny jest dobry, bogaty jest zepsuty. Nic dziwnego, że później mamy utrwalone negatywne przekonania względem pieniędzy. Idźmy z przykładami dalej. Jako dziewczynka uwielbiałam bawić się w Robin Hooda. Oczywiście ja byłam Ginewrą, a kolega Robin Hoodem, który okradał bogatych i złych władców i dawał biednym. Spójrzmy na to oczami dorosłego – mieszkasz w bogatej dzielnicy po której grasuje szajka złodziei, którzy okradają Ciebie i Twoich sąsiadów, bo uznają, że Wam powodzi się zbyt dobrze, zapewne oszukaliście i okradliście innych, żeby uzyskać ten status, więc teraz oni będą ręką społecznej sprawiedliwości, zabiorą Wam Wasz dorobek i podzielą się z znajomymi z ich biednej dzielnicy, bo przecież biedni są dlatego, że ciemiężą ich bogaci, a nie dlatego, że sami nie potrafią się dorobić. Brzmi to absurdalnie, ale na takich treściach wychowujemy dzieci 😛
Nie oznacza to, że mamy ich nie oglądać, wyrzucić telewizję, odciąć internet i zniszczyć telefon. Po prostu należy być świadomym prawidłowości jakie występują, tego jak jesteśmy programowani i nie przyjmować tych wzorów jako coś prawdziwego. Nadal oglądam i uwielbiam Alladyna, nawet byłam w kinie na nowej wersji Disney’a, ale nie oznacza to, że wierzę i utożsamiam się z wszystkimi wartościami tam przekazywanymi.
Kapitalizm - toksyczna spirala konsumpcjonizmu.
Kiedy już zaprogramują nas w domu, w szkole, w pracy i na osiedlu, w naszym codziennym szarym i powtarzalnym życiu czujemy się nieszczęśliwi i przytłoczeni. Zamiast szukać powodów naszego smutku i nieszczęścia rekompensujemy sobie je posiadaniem. W latach 2000 modne stało się hasło, że na chandrę najlepsze są zakupy. Żyjemy w czasach gdzie firmy prześcigają się w pomysłach jak skłonić nas do zakupu ich produktu, towaru, który jest lekiem na Twoje problemy. Większość z tych bardzo skutecznych i efektywnych kampanii stosuje techniki psychologiczne, manipulacji, przekazu podprogowego. Eksperci pracują nad tym, aby przekaz z reklamy nacisnął dokładnie te guziki w Tobie, które wyłączą racjonalne myślenie, które wywołają silny impuls do działania, czyli do zakupu np. środków odchudzających, żebyś był lubiany i kochany i dobrze czuł się w swojej skórze, nowych modnych ubrań, które przyniosą Ci wyższy status itd Jednym z ciekawszych posunięć w kampaniach kosmetyków i ogólnie branży beauty było przekonanie kobiet, że robią to dla siebie, dla swojego dobrego samopoczucia. Po latach kiedy sprzedawano je hasłami “chcesz się podobać mężczyznom” zaczęto nowy poziom manipulacji i zmieniono narrację na “chcesz podobać się sobie”. Powinniśmy sobie uświadomić, że żadne ubrania, żadne tabletki odchudzające i kosmetyki nie zwiększą naszej pewności siebie i poczucia własnej wartości, co najwyżej spowodują, że z zewnątrz będziemy piękni i radośni, a wewnątrz nadal będziemy czuli się fatalnie. Dodatkowo szczerze wątpię, aby nawet pomogło to znacznie podnieść nasz zewnętrzny wygląd, bo jeśli nie ma w nas wewnętrznej siły, charyzmy i właściwej energii to wszystkie piękne rzeczy i tak nie będą do nas pasować, będziemy wyglądać jak przebrani, a nie ubrani, ludzie będą patrzeć na nas i będą podświadomie wiedzieć, że coś jest nie tak, że cała ta zewnętrzna szopka to kłamstwo. Dlatego mówi się, że ładnemu we wszystkim ładnie, bo osoba która jest pewna siebie, kocha siebie i swój wygląd będzie prezentować się jak milion dolarów w białym t shircie i jeansach, a osoba zakompleksiona, nienawidząca siebie nawet w przysłowiowych szatach króla będzie wyglądać jak śmieszny przebieraniec.
W medialnych przekazach możemy dowiedzieć się, że pieniądze to nie wszystko, że trzeba żyć chwilą, cieszyć się z tu i teraz. No właśnie jeśli nie wyjaśnimy tego właściwie okazuje się, że taki statystyczny 20 latek żyje od wypłaty do wypłaty, a może nawet na zadłużeniu swojej karty kredytowej, bo cieszy się chwilą i korzysta z życia tak naprawdę wpędzając się w spiralę zadłużenia, konsumpcjonizmu i wyrzucając klucz od swojej klatki jaką jest praca której nie lubi, ale teraz to będzie chyba musiał skoro trzeba spłacać długi. Później okazuje się, że spotyka go trudna sytuacja w życiu, choroba lub inna nieprzewidziana okoliczność, a on nie ma żadnych oszczędności, bo żył chwilą i ponad stan. Życie chwilą nie oznacza bezmyślnego trwonienia i nieposzanowania swoich zarobionych pieniędzy! Tak możemy nazwać raczej życie w głupocie i ignorancji.
Co zrobić kiedy już jestem świadomy, że zostałem zaprogramowany do bycia biednym? Teraz przyszedł czas na zmianę programu 🙂
- czytaj i słuchaj – wiedza to potęga, karm mózg wartościowymi rzeczami, które Cię zmienią. UWAGA większość z nich jest darmowa w internecie, możesz też pożyczyć książki i audiobooki od znajomych, albo zrobić z nimi “zrzutkę”. Najdroższy audiobook jaki kupiłam kosztował mnie 8 dolarów, jeśli w danym momencie to dla Ciebie za dużo, może zrzutka z znajomymi po 2 dolary jest już w zasięgu Twoich możliwości? A może zaczekaj na promocję na Amazonie, a może po prostu zacznij od darmowych treści na Youtube czy na Spotify. Żyjemy w XXI wieku mamy nieskończone możliwości, w tym przypadku chcieć to móc 😉
- zmień otoczenie – popatrz na osoby, które odpowiadają temu co chcesz osiągnąć i przebywaj w ich otoczeniu, rozmawiaj z nimi, może pracuj dla nich, może zaprzyjaźnij się z nimi. Tylko wybierz kogoś w zasięgu Twoich możliwości, bo Elon Musk albo Angelina Jolie może nie znaleźć dla Ciebie czasu 😛
- ucz się, planuj i podejmij działania – działaj systematycznie, ulepszaj i zmieniaj. Jeśli przeczytasz tysiące książek to i tak nie oznacza, że podejmiesz najlepsze działania, teoria to nie praktyka, ale bez praktyki nie będzie sukcesu i pamiętaj sukces nie przychodzi dnia następnego, Rzymu też nie zbudowali od razu 😉
A jeśli chcesz posłuchać o blokujących przekonaniach i jak stać się bogatym zachęcam do obejrzenia odcinka na kanale emocjonalne właśnie o tematyce finansów z punktu widzenia terapeutycznego i życiowego.
Organizacja i systematyzacja codziennego życia
Pierwsza autorska publikacja z serii produktów Untold. Dzięki temu poradnikowi zrobisz pierwszy krok w zmianie swojego życia na takie o jakim marzysz. Jest dostępny w wersji e-book, audiobook oraz kursu video. Zawiera znane narzędzia coachingowe oraz moją autorską metodę wypracowaną na przestrzeni ostatnich 5 lat. W skrócie dowiesz się jak zapanować nad swoim życiem zarówno prywatnym, jak i tym zawodowym. Napisany w sposób prosty i przyjemny, zawiera przykłady z życia codziennego, praktyczne wskazówki i ćwiczenia oraz piękną oprawę graficzną.
Dodaj komentarz